JAKIE SĄ PIERWSZE
OZNAKI ROZPADU ZWIĄZKU

Kiedy w związku dzieje się coś nie tak, zwykle można to zauważyć z wyprzedzeniem, ale rzadko się zdarza, że te pierwsze symptomy pary traktują poważnie. I to jest właśnie największy błąd, przeoczanie, lekceważenie pierwszych oznak rozpadu związku. Jeśli w porę im zaradzisz, masz ogromne szanse, że unikniesz kryzysu.

Przede wszystkim, chciałbym zauważyć, że niemalże każdy związek przechodzi jakiś kryzys – większy lub mniejszy, ale to nieuniknione, ze po etapie tak zwanego „miodowego miesiąca” nadchodzi codzienność. Czym innym jednak codzienność od pierwszych oznak, że związek zaczynać się rozpadać. Najczęściej tymi pierwszymi zapowiedziami, często niestety ignorowanymi są znudzenie, monotonia i brak chęci do spędzania razem czasu. Pamiętasz ten czas, kiedy nie potrafiłeś nawet wyobrazić sobie dnia bez ukochanej, a każda chwila czekania na spotkanie wydawała się wiecznością? Jeśli dopada Ciebie uczucie odwrotne i coraz częściej łapiesz się na tym, że wcale nie masz ochoty spędzać z nią czasu czy pomóc choćby w drobnej sprawie – to jest właśnie ten pierwszy symptom, tak bardzo lekceważony. W drugą stronę działa to tak samo, jeśli czujesz, że ona jest zniecierpliwiona Tobą, zdaje się Ciebie ignorować podczas spotkań, siedzi nosem w komórce, wiesz, że coś jest na rzeczy.

Co robić wtedy? Najgorsze to zwlekanie i udawanie, że problemu nie ma. Jeszcze gorsze jest nadskakiwanie i jeszcze większe angażowanie się w związek, kiedy druga strona wyraźnie zaczyna prowadzić jakąś grę. Z kolei jeśli Ty widzisz i u siebie taki objaw – to najlepiej jeśli po prostu w spokoju zastanowisz się o co Tobie tak naprawdę chodzi. Co Cię w niej wkurza? Co sprawia, że stajesz się znudzony czy zniechęcony. Często jednak w takich sytuacjach niebywale trudno jest być obiektywnym względem swojego związku i samego siebie. Stara prawda mówi, że nie można być sędzią we własnej sprawie. Dlatego jeśli nie masz pojęcia co zrobić, a zauważyłeś pierwsze oznaki rozpadu związku, które opisałem – nie zwlekaj tylko działaj. Skontaktuj się ze mną pod nr tel. 514-506-250, a ja pomogę Ci przejść przezwyciężyć te symptomy rozpadu, nie doprowadzić do wybuchu poważnego kryzysu, a przede wszystkim pomogę Ci ulepszyć Twój związek.

Szybkie działanie jest bardzo ważne, ponieważ istnieje szansa, że nie dojdziecie do tzw. ściany, czyli jak to określają moi podopieczni – „martwy punkt”. Ten temat opisałem w innym felietonie na temat wypalenia związku. Ty jednak wcale nie chcesz doprowadzić do tej sytuacji, która jest bardzo groźna dla trwałości Waszych relacji.

Oprócz tych pierwszych symptomów, które możemy nazwać zbiorczo jako: „zniechęcenie”, są również inne, bardziej subtelne, których możesz od razu nie wychwycić. Na pewno należy do nich unikanie rozmów o przyszłości. Nie mam tu na myśli poważnych i dalekosiężnych deklaracji, jak np. małżeństwo, kupno mieszkania czy staranie się o dziecko, ale na przykład taką kwestię jak np. wspólny wyjazd na wakacje. Wakacje to jest dość trudno temat, ponieważ bardzo często jest to pierwszy wspólny wyjazd dla par na początkowym etapie związku, po którym już z reguły wiadomo czy ta relacja przetrwa. Bardzo często wówczas, ale może to dotyczyć również codziennego życia dochodzi do sporów o drobnostki, kwestie błahe urastają do rangi spraw „życia i śmierci”. Mam na myśli na przykład zrobienia afery z tego, że Twoja ukochana musiała na przykład czekać na wiadomość od Ciebie pół godziny. Czy jest to przesada? W zdrowych związkach ludzie o takie drobnostki raczej się nie kłócą, ale jeśli w Twojej relacji to się powtarza, to może to być jeden z symptomów ostrzegawczych.

Jeśli masz takie poczucie, że w Twojej relacji zaistniał choć jeden z powyższych symptomów, zapraszam Cię do kontaktu ze mną. Mogę Ci pomóc!

MIŁOSZ BARSZCZAK

Pomogę Ci budować lepsze relacje.